…koło garncarskie oczywiście! Wystarczy tylko trochę gliny, woda i Twoje ręce – ruch wirowy toczka jest taki hipnotyzujący!
….przynajmniej na początku, potem dłonie chcą działać! – dotykać i formować miękki klus gliny obracający się teraz dokładnie w centrum Twojego pola uwagi. Czasem praca kończy się sukcesem – z koła odcinasz talerzyk, kubeczek albo trochę krzywy pojemniczek na pędzelki. Czasem po prostu nie wychodzi nic konkretnego, ale wciąż i wciąż chcesz powtarzać to doświadczenie…
Praca przy kole garncarskim to wiele następujących po sobie, ściśle określonych czynności. Marcin dobrze zapamiętał ich kolejność, przy niektórych prosi mnie o pomoc, ale zawsze wie, co trzeba robić. Na filmie widzicie końcowy etap obróbki wytoczonego przez nas wspólnie przedmiotu. Marcin sam steruje pedałem nożnym obrotami toczka i po kolei wykonuje czynności – czyści naczynie ze szlamu, nakłada pędzlem niebieską angobę, w końcu odcina struną przedmiot od toczka. Świetna robota!
Cześć, to jest komentarz.
Aby zapoznać się z moderowaniem, edycją i usuwaniem komentarzy, należy odwiedzić ekran Komentarze w kokpicie.
Awatary komentujących pochodzą z Gravatara.